Na wesele Anny i Adriana czekałam z dużym zaciekawieniem. Parę bardziej poznałam na sesji narzeczeńskiej, uśmiechnięci, zakochani i z niesamowitą aurą dobroci. Na ich ślubie nie mogło być inaczej! Data ich ślubu to najgorętszy dzień w roku. To jeden z wielu rzeczy które się zapamięta, dalej to wzruszający ślub w Bazylice na Górze Św. Anny oraz pierwszy taniec…i ta suknia <3 która pięknie powiewała z każdym ruchem. Zapraszam na opowieść Anny i Adriana.